Sytuacja w Tunezji po zamachu terrorystycznym
Ani 18, ani 19 marca 2015 roku promienie słoneczne nie są tak ciepłe, ani jasne, jak były dzień wcześniej, czy miesiąc wcześniej. W Tunezji po rewolucji Jaśminowej, kiedy odszedł Dyktator, potem odeszła partia islamistyczna, to przyszłość dla Tunezyjczyków zaczęła rysować się w jaśniejszych barwach, byli pełni energii oraz wiary na przyszłość. Po zamachu w dniu 18 marca 2015 roku to nie my Polacy dnia następnego obudziliśmy się w innej rzeczywistości, ale Tunezyjczycy. To właśnie świat Tunezyjczyków runął, jak domino w kilka minut. Dwóch mężczyzn z kałasznikowami w ciągu kilku minut przekreśliło szansę na normalny letni sezon w Tunezji. Zginęli ludzie, którzy przyjechali odpoczywać na urlopie.
Co by się stało, gdyby w kosmos wyleciało metro Warszawskie, albo Sukiennice w Krakowie? Europa zakazałaby wjazdu do naszego kraju, który jest zagrożony terrorem. Walczmy, aby terroryzm na tym świecie nie odebrał godności ludziom. Nie przekreślajcie Egiptu i Tunezji! To nie zwyczajni ludzie terroryzują cały świat, ale to właśnie oni ponoszą konsekwencje terroru. Jeżeli Polacy przestaną wylatywać na wakacje do Tunezji, czy do Egiptu to zabijemy ich gospodarkę. Nie będą mogli z godnością żyć. Apelujemy, jako internetowe biuro podróży nie przekreślajcie Tunezji, jako letniego kierunku. W kurortach turystycznych, do których jedziemy i w których odpoczywamy jest spokojnie i bezpiecznie, czego dowodem są dzisiejsze wypowiedzi turystów puszczane w TV, którym przerwano wypoczynek. Gdyby nie to, że kazano im wrócić nie wiedzieliby, że cokolwiek się dzieje w Tunisie. Podobnie, jak w Egipcie nie polecamy wyjazdów do Kairu, czy do Tunisu w Tunezji, bezpiecznie jest w Tunezyjskich kurortach w Monastirze, Sousse, Hammamecie, czy na Djerbie, zresztą podobnie, jak w Egipcie w Hurghadzie, Sharm el Shiekh, czy w Tabie.
Przed Tunezyjczykami stoi teraz szara rzeczywistość, którą kreują media oraz politycy świata. Jeżeli skończy się turystyka,
najważniejsza gałąź gospodarki z której Tunezja żyje od lat, to
biedniejące Tunezyjskie społeczeństwo stanie się smacznym kąskiem
dla religijnych ekstremistów. Gdyby tak się miało stać, to właśnie wtedy
terroryści osiągną swój cel. Zamachy terrorystyczne w ostatnich latach
we Francji, w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, czy Hiszpanii, a teraz w Tunezji pokazują, że to cały świat zwariował. Po zamachu na Charlie Hebdo w Paryżu nadal chodzą turyści, kupują gazety i
piją kawę, tak samo jest w Wielkiej Brytanii, Brytyjczycy jeżdżą metrem do
pracy, a Hiszpanie jeżdżą nadal koleją, a w Stanach Zjednoczonych pracują ludzie w wieżowcach.
Tunezja do dziś nie otrząsnęła się po wydarzeniach z 2010 roku i przez cały czas walczy o przetrwanie, o normalne życie. W roku 2014 Tunezyjskie Ministerstwo Turystyki stworzyło dużą kampanię wizerunkową dla polskich turystów, na bilbordach, w radio, jak
również w TV. Polacy zaczęli się przekonywać do Tunezji. Tunezja od lat gościła w ofercie polskich biur podróży, a
Tunezyjczycy zawsze byli przyjaźni nam Polakom.