Eden (Passo Del Tonale)

Blisko wyciągów i sklepów

Wyżywienie monotonne

Niewielki hotel w pobliżu wyciągów i sklepów w niewielkiej miejscowości typowo narciarskiej. Byliśmy pierwszą grupą na otwarcie sezonu i przez pierwsze kilka dni było nas tylko kilkanaście osób w całym hotelu, potem hotel się zapełnił. Codzienne sprzątanie i wymiana ręczników, pościel zmieniona po czterech nocach. Pani w recepcji bardzo uprzejma. Pani kelnerka również się starała aby wszystko było na czas podane i uzupełnione. W piwnicy narciarnia z suszarkami do butów, chociaż trudno określić kiedy suszarki się włączały i wyłączały (o 16:00 grzały, po kolacji o 20:00 były zimne, potem w nocy znowu się załączały). W pokoju było ciepło, ale trochę za mało miejsca do suszenia odzieży (przydały by się wieszaki przy grzejniku). Na piętrze sala telewizyjna. Przez cały tydzień na bufet śniadaniowy składał się ser żółty, szynka konserwowa, salami, pieczywo (bułeczki były codziennie świeże), masło, jogurty, dżemy, miód, chrupki do jogurtu. Brakowało np. jajecznicy, czy parówki na ciepło, lub zmiany rodzaju wędliny. Obiadokolacje bardziej urozmaicone i dla nas wystarczająco obfite.