Summer Beach

Brak

Starszy facet i syf

W Summer Beach byłem na przełomie sierpnia i września 2018. Przydarzyła mi się przykra przygoda z facetem który wita ludzi przy hotelowej restauracji przypominającej PGR. Otóż dwa dni przed końcem pobytu dał mojej żonie nr telefonu i tak wywiązał się wirtualny romans który odkryłem po półtora miesiącu. Facet ma około 60 lat i nazywa się Panagiotis Mylonas. Po sezonie mieszka w Patras. Żona miała lecieć do niego na tydzień w listopadzie. Kiedy się zorientowałem że coś jest nie tak namierzyłem to w internecie i zdobyłem jego telefon. Błagał żebym nie robił mu problemów bo zależy mu na pracy a w Grecji kryzys. Ale mnie to wali bo jak jest kryzys to niech się zajmie robotą a nie wyrywaniem cudzych lasek. Na FB znajome to same Półki, Rosjanki i Czeszki. Panowie uważajcie na swoje kobiety!

Polecam! Byliśmy w maju 2018. Super miłe miasteczko, pyszne desery na rynku głównym, piękne okolice, piaszczyste plaże, my byliśmy zakwaterowani w odnowiony kompleks apartamentów Summer Beach. Polecam pierwsze piętro, koniecznie apartament i raczej parom, lub grupie znajomych. Dobrze jest w Grecji znać język angielski. W miasteczku jest mnóstwo sklepów, sklepików, restauracyjek. Pogoda była ciepła w maju, choć wiatr nad morzem spory. Obsługa w kompleksie hotelowym miła i szybka. Sprzątanie codziennie, ale warto dać napiwek albo poprosić o to, czego się potrzebuje. Mimo że to 3,5* to lepsze niż niejeden czterogwiazdkowy hotel na greckich wyspach. Jedzenie na STOŁÓWCE SAMOOBSŁUGOWEJ smaczne, dużo, bardzo w stylu domowego jedzenia, ale nie jest to restauracja. Czasem są kolejki do posiłków, ale wszystko idzie dosyć sprawnie. Wycieczki objazdowe można kupić z różnych biur, ale często potrzebna jest gotówka. Na jednej z wycieczek w fabryce oliwy i mydeł kupiliśmy niesłychanie pyszną raki limonkową. Warto też udać się nad jezioro Kournas na pływanie rowerami wodnymi. Uwaga na minus - czasem naciągane są rachunki w knajpkach. Na minus jest obecność dużej liczby pijących Polaków i Rosjan. Ale Grecy są dla nas baaardzo cierpliwi i mili na Krecie. Na innych wyspach nie było aż tak miło. Piwo w barze jest ok. Wino czerwone i białe półwytrawne także do jedzenia pasuje. Pyszna herbata markowa firmy AHMAD do posiłków. Generalnie super baza na wycieczki, ale raczej nie dla małych dzieci, lecz dla dorosłych w każdym wieku, oraz osób aktywnych.

Nie polecam tego hotelu zdecydowanie. Jedzenie ohydne, lepsze już chyba byłoby w szpitalu. Na śniadanie jedyne co było zjadliwe to rogaliki z kremem podobnym do nutelli. Obiad i kolacja to tylko frytki i frytki, mięso straszne, nawet koty chodzące po stołówce nie chciały tego jeść. Jedynym plusem przy jedzeniu był widok na morze. Talerze, szklanki i sztućce brudne, czasem trzeba było na nie czekać. Na tydzień pobytu pościel i ręczniki nie zmienione nawet raz. Co dla mnie osobiście jest nie do przyjęcia. Cały rok czekam na wymarzone wakacje, a gdyby nie widoki to byłabym totalnie załamana. Hotel ma niby 3 gwiazdki, moim zdaniem nie zasługuje nawet na pół. Osobiście na Kretę chętnie bym wróciła, ale do tego hotelu nigdy, nawet za dopłatą. Strata pieniędzy.

Nie polecam tego hotelu. Problemy z kanaliza która wywala w pokojach ogólny smród w pokojach. Jedzenie to na prawdę tragedia. All inclusive miał się składać z drinków a w skład ich wchodziło tylko: piwo, wino czerwone, wino białe , lokalny bimber raki i ouzo. Wszystkie soki woda rozwodniona. Lokalizacja ogólnie jest bardzo dobra bo jest około 200 metrów od plaży aczkolwiek czystość jest na niskim poziomie. Bary z alkoholem były zamykane przy basienie o 17 a same baseny o 19 co dla mnie jest wielkim błędem. Jadę na wakacje żeby korzystać a nie leżeć w hotelowym pokoju.

tanio, dobra baza wypadowa. Cudów w tej cenie się nie spodziewam! jest ok