ROC Barlovento (Varadero)

Piękne położenie

jak ponizej

Czytam opinie i nie wierzę własnym oczom! Od 40 lat jeżdżę po całym świecie i tylu fałszywych opinii jeszcze nie widziałem! Hotel niegdyś musiał być piękny, dzisiaj jest zdekapitalizowany, ma wygniecione materace i ściany obłażące z farby. Pierwszy pokój miał widok na dachy rozpadających się komórek, w drugim smród był tak nieprawdopodoby, że z objawami zatrucia zażądałem zmiany pokoju na trzeci. Ten był niezły, choć jak w dwóch poprzednich nie było ciepłej wody. W ramach pościeli - dziurawe i zniszczone koce, pamietające zapewne dojście do władzy Fidela... Doskonałe ręczniki i plażowe i pokojowe, choć te drugie wymieniane niechętnie i za opłatą. Położenie i infrastruktura faktycznie piękne, ale wszystko psuje brak ciepłej wody: w trzech zmienionych pokojach jej nie było a recepcja odpowiadała, że niestety z tym mają problem. Po wyjściu z cudownego morza nie ma się jak umyć... Jedzenie koszmarne, choć w dużych ilościach i da się coś wybrać, ale wszystko pozbawione smaku. Owoce niedojrzałe, nie nadające się do jedzenia. Raz zorganizowana fiesta na której był grill i można było coś zjeść, choć wszystko bez soli i przypraw. Na stołach jakieś kombinowane sosy, ale nie wiadomo co zawierają. Słodyczy dużo, ale na miarę biednej Kuby. BRAK KAWY!!! Byliśmy na Kubie 10 lat temu i kawa była jedną z najlepszych na świecie, w naszym hotelu ekspresy powyłączane a na stołówce kawa po dwukrotnym przegotowaniu. Kolor moczu osobnika chorego na nerki. Pierwsze parzenie było pewnie w małej restauracyjce dla specjalnych gości - ok. 8 stolików. Wszyscy pozostali ze statusem all inclusive, nie mają wstępu. Obsługa sympatyczna, pod warunkiem, że za każdym razem dostają tipy, minimum jednego USD. Bez tego nawet wody zimnej nie naleją. Herbaty wogóle brak! Sprzątaczki bez zapłaty naciągną wyłącznie pościel i postawią wodę. Kompletny brak zainteresowania turystami. Mam wrażenie, że przedsiębiorstwo nastawione na niezamożnych, mocno starszych turystów z USA, (choć przylatują via Kanada), którzy, sądząc po opaleniźnie, spędzają tam dużo czasu, może miesiące i obsługa pracuje właściwie dla nich. Alkohole w barze cuchną marnym bimbrem a drinki dopełnione chemicznymi przyprawami nie nadają się do konsumpcji. Niezłe piwo... Tygodniowy pobyt ołaciliśmy wraz z żoną poważnymi sensacjami żołądkowymi! Wszystkie publikowane oceny są FAŁSZYWE! Relatywnie: dwie gwiazdki w Turcji... Oczekującym minimum komfortu właściwego dla All inclusive ZDECYDOWANIE ODRADZAM!!!

Piękne położenie

Czytam opinie i nie wierzę własnym oczom! Od 40 lat jeżdżę po całym świecie i tylu fałszywych opinii jeszcze nie widziałem! Hotel niegdyś musiał być piękny, dzisiaj jest zdekapitalizowany, ma wygniecione materace i ściany obłażące z farby. Pierwszy pokój miał widok na dachy rozpadających się komórek, w drugim smród był tak nieprawdopodoby, że z objawami zatrucia zażądałem zmiany pokoju na trzeci. Ten był niezły, choć jak w dwóch poprzednich nie było ciepłej wody. W ramach pościeli - dziurawe i zniszczone koce, pamietające zapewne dojście do władzy Fidela... Doskonałe ręczniki i plażowe i pokojowe, choć te drugie wymieniane niechętnie i za opłatą. Położenie i infrastruktura faktycznie piękne, ale wszystko psuje brak ciepłej wody: w trzech zmienionych pokojach jej nie było a recepcja odpowiadała, że niestety z tym mają problem. Po wyjściu z cudownego morza nie ma się jak umyć... Jedzenie koszmarne, choć w dużych ilościach i da się coś wybrać, ale wszystko pozbawione smaku. Owoce niedojrzałe, nie nadające się do jedzenia. Raz zorganizowana fiesta na której był grill i można było coś zjeść, choć wszystko bez soli i przypraw. Na stołach jakieś kombinowane sosy, ale nie wiadomo co zawierają. Słodyczy dużo, ale na miarę biednej Kuby. BRAK KAWY!!! Byliśmy na Kubie 10 lat temu i kawa była jedną z najlepszych na świecie, w naszym hotelu ekspresy powyłączane a na stołówce kawa po dwukrotnym przegotowaniu. Kolor moczu osobnika chorego na nerki. Pierwsze parzenie było pewnie w małej restauracyjce dla specjalnych gości - ok. 8 stolików. Wszyscy pozostali ze statusem all inclusive, nie mają wstępu. Obsługa sympatyczna, pod warunkiem, że za każdym razem dostają tipy, minimum jednego USD. Bez tego nawet wody zimnej nie naleją. Herbaty wogóle brak! Sprzątaczki bez zapłaty naciągną wyłącznie pościel i postawią wodę. Kompletny brak zainteresowania turystami. Mam wrażenie, że przedsiębiorstwo nastawione na niezamożnych, mocno starszych turystów z USA, (choć przylatują via Kanada), którzy, sądząc po opaleniźnie, spędzają tam dużo czasu, może miesiące i obsługa pracuje właściwie dla nich. Alkohole w barze cuchną marnym bimbrem a drinki dopełnione chemicznymi przyprawami nie nadają się do konsumpcji. Niezłe piwo... Tygodniowy pobyt ołaciliśmy wraz z żoną poważnymi sensacjami żołądkowymi! Wszystkie publikowane oceny są FAŁSZYWE! Relatywnie: dwie gwiazdki w Turcji... Oczekującym minimum komfortu właściwego dla All inclusive ZDECYDOWANIE ODRADZAM!!!