Burzenin - Sportowa Osada - program multisport

znakomite jedzenie, miła obsługa na terenie ośrodka, duży wybór atrakcji

PANI KAROLINA K

Sam ośrodek zasługuje na 5 gwiazdek, ale niestety komunikacją z ,,Panią Menadżer Ośrodka" jest na poziomie - 100. Zacznę od pozytywów: - Ośrodek bardzo fajny, duży, ładna lokalizacja, - Pokoje czyste, schludne, jedyny minus to przeciekające prysznice, - Spory wybór atrakcji i dla dorosłych i dla dzieci (niektóre według mnie nie warte ceny np. koszt basenu albo 45 zł/ os. za paintball (100 kulek), - Obsługa na terenie ośrodka bardzo sympatyczna i profesjonalna, - Jedzenie przepyszne, dawno nie jadłam tak dobrego jedzonka. Negatywy: - PANI KAROLINA Pani Karolina nie ma pojęcia co dzieje się na terenie Ośrodka (na co dzień stacjonuje w siedzibie w Krakowie). Pani ,,MENADŻER" postawiła Nas wiele razy w nieprzyjemnej sytuacji przed uczestnikami obozu, przez swój totalny brak profesjonalizmu. Co najgorsze, przez nią w złym świetle byli również postawieni pracownicy Ośrodka, który nie byli niczego winni, ponieważ większość informacji nawet do nich nie dotarła, bądź dotarła w innej wersji. Rzeczy, które ustaliliśmy 2-1,5 miesiąca temu potrafiła zmienić kilkanaście razy, co najlepsze na 3 dni przed przyjazdem. Aby nie ponosić konsekwencji, po Naszym kontrakcie e-mailowym (by mieć na piśmie), kobieta oddzwaniała. Zdarzyło się, że napisała wiadomość - nawet wtedy potrafiła się wypierać, że było inaczej ustalone bądź coś nie potwierdzone z Naszej strony. Po dogłębnej analizie umowy, którą nam wysłała, okazało się, że jest ona skonstruowana źle i wbrew obowiązującym normom (konsultowaliśmy ją z prawnikiem). Niestety w amoku sytuacji, zależało nam na czasie i nie przeczytaliśmy jej tak jak powinniśmy i została podpisana - ale uczulam, na pewno zwróćcie uwagę na NAKAZ zapłaty całości za pobyt PRZED PRZYJAZDEM. Pani Karolina również próbowała nam wmówić, że za atrakcje NIE MOŻNA zapłacić fakturą - otóż można. W umowie mieliśmy napisany deser do każdego obiadu - niestety nie dostaliśmy ani jednego. Nie dajcie sobie wmówić, że to wy czegoś nie przekazaliście - Pani Karolina dopiero po usłyszeniu dokładnej daty i godziny wysłania e-maila z potwierdzeniem, potrafiła się przyznać, że faktycznie tak było (mimo, że w 3 innych rozmowach wypierała się na każdy możliwy sposób, za każdym razem inna wersją). Dodatkowo niestety, ale P. Kaczmarczyk szukała zysku w każdej możliwej rzeczy (policzone do zwrotu 2 wyżywienia mniej, 1 osoba do Paintballa dodatkowe opłaty za pokoje dla Władz Uczelni (o dopłacie nie było mowy do piątku przed wyjazdem - wyjazd w poniedziałek)). Ogólnie wyjazd oceniam za udany, mimo najbardziej niekompetentnej osoby, z jaką miałam okazję współpracować do tej pory w kwestii wyjazdów i noclegów dla grup Studenckich (organizuję ich sporo). Jedna osoba, potrafi zepsuć całą wizję fajnego miejsca na wyjazd. Polecam się zastanowić nad tą Panią pracownik, bo stawia Sportową Osadę w BARDZO złym i dezorganizacyjnym świetle.